pająki są be, czyli czego się boimy

isabeau

Kiedy dzisiaj zrobiłam sobie wycieczke do piwnicy, zobaczyłam wielkie, puchate, szybko biegnące coś. Później kiedy przeanalizowałam sytuacje na spokojnie uświadomiłam sobie, że był to pająk (ale był ogromny i zbliżał się do mnie naprawdę bardzo szybko). Od razu mówię, że było to dla mnie traumatyczne przyżycie i do piwnicy szybko znowu nie zejdę Laughing

Krótko mówiąc mam typową arachnofobie. Zaczełam sie zastanawiac, czego jeszcze sie boję, i wszystko z nudów sobie wypisałam (symulowałam, ze ucze się ekonomii :haha:

)
Kolejnośc przypadkowa:
- pająków
- samotności
- depilacji woskiem (nie lubię bólu :smile2:

)
- przyszłości
A wy jakie macie lęki?

Penelo

uuuu pjaki sa fuuuu to prawda.

Ja sie boje:
Lunatyków.
Ciemnego lasu.
Wody
smierci.

hohohooo ale strachy mam hyhyhy

Kan.

ja się boję szerszeni.
osy i pszczoły mogą mi naskoczyć, ale szerszenie straszyły mnie kilka lat pod rząd. gdziekolwiek bym na wakacje nie pojechała do domków - szerszenie. ><' i mój paraliż na ich spotkanie.
szukałam fobii na szerszenie, ale jest tylko na żółte owadziki, pszczółki itp. a ja tylko do tych latających czołgów w paski mam awersje.

son_gabi

A ja się boję:

- pająków, ale tylko tych dużych i łysych (małe są słodkie ^^)
- ogólnie robactwa, ale tym się bardziej brzydze niż boje
- lasu (nie tylko nocą)
- dużych przestrzeni wodnych (ogólnie się boje jak nie czuje dna)
- latania (pomimo, że marze żeby kiedyś polatać)
- małych zamkniętych pomieszczeń (w sumie nie tylko małych, ogólnie zamkniętych)

To chyba te najważniejsze (o reszcie wole nie pamiętać ^^')

Gość

- niczego panicznie ale w sumie że umrę w czasie snu (marzenie to-skoczyc z kturegoś piętra budynku do oceanu bez raf ,zawsze ma się owiem jakąś szansę przerzyć , a trudno żebym sama skoczyła więc nie umre heheheh)
-rzemadrzałych kretynów ( nerwowa agresja)

nana

najabrdziej to
samotności
robactwa
wody

Cloe

właściwie jedyną rzeczą jakiej się jakoś tak panicznie boję to są ryby... wiem że to śmieszne, ale jak widzę rybę (żywą czy zdechłą, egal) to najchętniej bym po prostu zwiała. dlatego też w życiu nie wejdę do żadnego jeziora ani do morza jak są te małe rybki w wodzie, pływam głównie w basenie

i to nie prawda że one mnie nie mogą ugryźć... jak tatuś złowił szczupaka to on miał TAAAAKIE zęby

Kan.

największa strata w twoim przypadku to.. SUSHI!
sushi rzondzi. nie móc go jeść to straszne. nie wiem jakbym sobie poradziła, gdybym nie mogła tego jeść. ><'

Cloe

ja nie jestem w stanie tego jeść bo jest oślizgłe i śmierdzi rybą, od samego zapachu mam jakieś napady lękowe

Penelo

ja ogolnie to nie lubie rib JESC ale lowic sobie nad rzeczka i miec akwarium to pewnie ^^ i teraz wiem czym strszyc Cloe jak sie bedzie lenic muahahahahahahhaa!!! Twisted Evil

Kan.

Cloe

nie są bezmózgie, jakbym to umiała po polsku to bym ci opowiedziała o ich systemie nerwowym i mózgu :P
i mówiłam, że to mordercze zwierzaki :he:

Pen! Ani mi się waż! Bo ucieknę i nie wrócę!

Kan.

ja właśnie wracam z kolejnego sushi. [chwali się

]
byłam z kolegą co nie trawi ryb, poszedł bo mu polecali. nie zjadł. ja zjadłam! ;3
musze częściej chodzić z ludźmi którzy nie lubią ryb.. ktoś z okolic krakowa może?

Cloe

niestety

Nessa

a ja to też się na przykład boję pająków... bleee :P

a to wszystko za sprawą mojego kuzyna który kiedyś chciał mnie wystraszyć i wrzucił mi do śpiworu taaaakiego wielkeeego i włooochatego pająka ;_; a ja się tak bałam ;_;

no a tak to boję sie jeszcze żab i ropuch bo co gdyby tak miały mnie zjeść :P boję się dżdżownic i wogóle wszystkiego co ma wiecej nóżek i rączek niż ja albo wcale ich nie ma :P

no i tak wogóle to ja sie chyba boję wszystkiego