Skąd wasz nick?

Kitsune

Jak wyżej- skąd się wziął, dlaczego akurat taki^^?

Atil

A to długa historia i troche głupia :niah:

D

To było za czasów fascynacji anime 'Slayers' ;]
Gdzieś na necie wyczytałam wtedy, że pokemon Ekans to odwrócone słowo Snake
No to odwróciłam Linę i Wyszła Anil :haha:

Ale że stwierdziłam, że Atil lepiej brzmi to tak zostało ;]

Wieeem.. zakręcone jak faworki ale cóż ; DD

Natari

Hm... geneza mojego jest znowu banalna <img src=

p:" border="0" />
A więc, wyczytałam gdzieś, że tak brzmiałoby moje imie w romanizacji z japońskiego. I tak juz zostało ^^

Penelo

Ja to mam zryte perfidnie z gry Final Fantasy XII. Tam jest taka fajna smiechowata bohaterka no i jej imie Penelo mi sie bardzo spodobalo, ale nie myslalam, ze to zstanie do tego czasu. Kuzyn zaczal uzywac tej ksywki Penelo mowiac do mnie wiec juz zostalo. Chociarz wole miec Nyah, ale Penelo to juz mam tak dlugo, ze wszyscy mnie z tej ksyki znaja.

Kan.

jak już pisałam na wszechbiblii...

mój ksywek jest zaczerpnięty z pewnej wycieczki którą miałam dwa lata temu. odwiedzaliśmy hodowle psów zaprzęgowych - malamutów. i były dwa stada. przywódcą jednego z nich był taki pies.. i od niego to wyszło. słowo kanaalu oznacza szamana [ale nie wiem z jakiego języka je brali] a mój zapis jest zapisem fonetycznym. tak jak sie wymawia. jak sie pisze... nie mam pojęcia. teraz stwierdzam, że poprawny zapis byłby bardziej dżezi, zwłaszcza, jeśli bardzo odbiega od fonetycznego. :3

a mam jeszcze kilka innych ksywek pod którymi można mnie namierzyć na innych forach.

[edit] zapomniałam. tu używam skróconej wersji od Kanaalu -> Kan. [dlatego z kropkiem!] przy rejestracji nie chciało mi sie całej wpisać, bo myślałam, że długo tu nie zabawie.. Rolling Eyes

Atil

Kan.

no nawet się do grupy wepchłam, tej!

Cloe

się wepchłaś i ferment siejesz ;]

Mój nick się wziął z tego, że Cloe to jest takie francuskie imię, które mi się spodobało i uznałam, że czemu nie... Oryginalnie czyta się trochę inaczej niż ja je sobie sama czytam ^^'
Mam jeszcze kilka innych nicków, ale to tam... nieważne.

isabeau

Ech, to ja mam w sumie bardzo banalny.
Oglądał ktoś kiedyś film "Zaklęta w sokoła"? Grała w nim Michelle Pfeiffer i Rutger Hauer. Jest to baśń o miłości. Oczywiscie z happy endem :smile2:

Pomijając takie szczegóły jak to, że bardzo lubię tę aktorkę, i że bardzo chciałabym wygladac tak jak ona, to wyczytałam kiedyś w internecie, że jest to "film oczu". Chodzi o to, że bohaterka (właśnie Isabeau) w dzień jest zaklęta w sokoła a w nocy wraca do postaci człowieka. Jej ukochany w dzień jest człowiekiem, a w nocy wilkiem. Mogą zobaczyc siebie (a raczej oczy ukochanej osoby) tylko przez bardzo krótka chwilę o wschodzie i zachodzie słońca.
Jak już wcześniej wspomniałam jest historia miłosna, happy end, magia, humor i naprawdę niezłe aktorstwo. A poza tym imię "Isabeau" naprawdę ładnie brzmi :haha:

Eee... Chyba się trochę zamotałam Embarassed

Mam nadzieję, że zrozumieliście.

alvis

może ktoś zauważył albo nie, ale moja xywka wzięła się z mojego ulubionego anime last exile :haha:

alvis hamilton :P

i wszystko jasne Twisted Evil

Juliaa

Mój nick?.... hmmmm....... no bo ja jestem bardzo romantyczną istotką , itd :P

Nie no.... zawsze podobało mi się imię Julia, a że nie chciałam się powtarzać, mieć sobowtóra to dodałam dodatkowe "a" i tyle :P no i tak wyszła "Juliaa"... najukochańsza, najsłodsza i najmilsza maskotka[aniołeczek] w K-C :P

<Mój nick nie jest dlatego, że mam manię na punkcie "Romeo i Julia"... albo dlatego że poszukuję Romea :P>

wodorost2

Ja moj nick ukradlem 7 letniemu bratu razem z mailem :P...

syschan · Wysłany: Pią 19:00, 02 Mar 2007 Temat postu:

moje doczepiała mi moja ukochana siostrzyczka, randkując na gg, kiedy narzekała na mnie to sie jej nie chciało nawet napisać moje imie tylko "ta sys.." nio i plus -chan, oto jestem ^^

Vuko · Wysłany: Sob 19:28, 03 Mar 2007 Temat postu:

Mnie zawsze fascynowały wilki, więc znajomi zaczeli do mnie mówić wilczku, a że to było zbyt oklepane to zmieniło się na Vuko (czyli po chorwacku wilk), a czasami jako że Vuko było zajęte używałam nicka Louve co po francusku znaczy (zaskakujące) wilczyca.

vere · Wysłany: Sob 19:44, 03 Mar 2007 Temat postu:

och...skąd vere...jak nietrudno zgadnąć ma to wiele wspólnego z moim imieniem....w sumie nie znoszę tej ksywy ale tak na prawde gdziekolwiek chciałam wpisać jakieś wymyślone przez siebie ksywki okazywało sie że juz gdzieś na innym mieście/państwie/kontynencie ktos to juz ma...a vere...jeszcze sie nie spotkałam zeby ktoś mnie ubiegł i tak zostało...wszędzie na każdym forum mam taka sama ksywkę zeby nie było zamętu ze nie pamiętam jak gdzie sie zalogowałam